Matka Polka Terrorystka – spektakl z okazji Dnia Matki
Zapraszamy na spektakl z okazji DNIA MATKI – Matka Polka Terrorystka w wykonaniu Anety Todorczuk.
28 maja 2023 r, godz. 18:00, sala widowiskowa Domu Kultury
Młoda kobieta zabiera nas w podróż do samego jądra wielkomiejskiego piekła. Razem z nią odkrywamy nowy wymiar rzeczywistości, pełnej pułapek i przeszkód. Po drodze przeżywamy poród w piwnicy podczas Powstania Warszawskiego, śledzimy z niepokojem losy kaczek i gołębi nafaszerowanych ładunkami wybuchowymi, obserwujemy dziecko podróżujące po mieście w wózku do zadań specjalnych i – paradoksalnie – śmiejemy się do łez. Sztuka opowiada w pełen ironii i humoru sposób o wykluczeniu: o tym co się dzieje z człowiekiem, który wypadł poza nawias. Jednocześnie zostajemy zmuszeni do konfrontacji ze swoją niechęcią, brakiem empatii, z własną słabością i tym, co każe nam sądzić, że honor jest ważniejszy od zupy pomidorowej. Kobieta ujawnia przed nami kolejne szczegóły kryminalnej zagadki, której bohaterką stała się zupełnie niechcący. Jej opowieść nie jest jednak tylko historią młodej matki – to głos wszystkich, którzy czują się niewidzialni, niepotrzebni, niewysłuchani. I tylko krok dzieli ich od bardziej radykalnych rozwiązań. Bo czy tak wiele trzeba, aby wysadzić w powietrze miasto? Może to nie jest wcale takie trudne… jeśli dysponuje się dobrze wyposażoną kuchnią i odrobiną wiedzy pirotechnicznej…
Spektakl grany był na scenie Teatru Polonia w Warszawie.
„A Państwo, co by chcieli wysadzić? No, plebiscyt, koncert życzeń! Ja jestem tolerancyjna, mogę wysadzić wszystko! Urząd skarbowy? Centralę NFZ? Proszę bardzo! A może sejm? Za nonszalancję prorodzinną, zamykanie oczek, umywanie rączek! Ja jestem za! Matka-Polka z siatami wypchanymi materiałami wybuchowymi. Nie zrobiłam sobie sesji zdjęciowej i nie mam manifestu na fejsbuku, jestem szalona bezinteresownie i anonimowo! Idę i nikt mnie nie zatrzyma!”
/fragment sztuki/
Spektakl to prawdziwa mieszanka wybuchowa: komizm sytuacyjny przeplata się tu z mrożącymi krew w żyłach zwrotami akcji. Wzruszające chwile szczerości kontrastują z błyskotliwymi, pełnymi humoru monologami. Absurdy otaczającej nas rzeczywistości zostają zdemaskowane, a nieoczekiwanym zmianom przestrzeni towarzyszy oryginalna playlista. Wszystko to, by poznać tajemnicę kobiety…
RECENZJA
Monolog matki Polki, której prorodzinne tylko z nazwy państwo na każdym kroku rzuca kłody pod nogi. Czym różni się wychodzenie z domu od wychodzenia z domu z wózkiem?” – pyta widzów swojego monodramu „Matka Polka Terrorystka” Aneta Todorczuk. I odpowiada: „Tym, czym chodzenie od chodzenia po prośbie”. I zaczyna swoją litanię: Przepraszam, czy mógłby mi pan pomóc znieść wózek po schodach (bo nie ma podjazdu, a po klucz do windy trzeba zejść – po schodach – do pana ochroniarza)? Przepraszam, czy mogłaby się pani przesunąć, bo nie mogę przejechać? Przepraszam, ale zaparkował pan na chodniku, za głęboko, nie zmieszczę się z dzieckiem… Do tego uwagi spotykanych na ulicy ludzi, zwłaszcza starszych, którzy wypatrzą każdą krzywo zawiązaną czapeczkę (sznurek pewnie uciska biedne dziecko w brodę, a już na pewno przewieje mu nie dość zakryte uszko) czy zjeżdżającą z nóżki skarpetę, za to na pewno nie zainteresuje ich dorosły bijący lub szarpiący dziecko. Kto by się w końcu nie wkurzył? Monolog matki Polki, której prorodzinne tylko z nazwy państwo na każdym kroku rzuca kłody pod nogi, to ciąg świetnie podpatrzonych, z życia wziętych i opatrzonych dowcipnym komentarzem absurdów, z jakimi zderza się kobieta, kiedy zostaje matką. W spójną opowieść łączy je to, bez czego współczesna kultura, zwłaszcza popularna, już chyba nie potrafi się obejść, czyli zagadka kryminalna oraz – także wciąż bardzo modne – nawiązania do powstania warszawskiego. No i temperament Todorczuk: żywiołowy, pozwalający łatwo nawiązywać kontakt z widownią, także tą, która nie doświadczyła macierzyństwa.
Scenariusz: Katarzyna Wasilewska
Reżyseria: Marcin Hycnar
Scenografia: Katarzyna Pielużek
Opracowanie muzyczne: Anna Malarowska
Choreografia: Sylwia Adamowicz